
pczarny4
Forumowicz-
Postów
60 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez pczarny4
-
Nie wiem czy u Was w 1,4 też tak jest ale u mnie w 1,6 benzyna wystarczy zdemontować osłonę tunelu środkowego przy lewej stopie pasażera i jest tam pionowa gumowa czarna gruba rurka. Wystarczy ją ściągnąć od góry z króćca i w ten króciec włożyć wężyk z preparatem do odgrzybiania. Tylko przy wkładaniu tam wężyka trzeba uważać żeby nie uszkodzić lamelek parownika.
-
Podepnę się pod temat. Jak się dostać do górnego mocowania amortyzatora przedniego czyli jak zdjąć plastikowy element w którym siedzą dysze spryskiwaczy szyby?
-
Który serwis możecie polecić w centralnej Polsce bo BSP w Łodzi to straszne dno, po trzy razy "naprawiają" to samo a w dalszym ciągu jest źle.
-
To są po prostu suche fakty a ja nie należę do ludzi, którzy zachwalają ten model co akurat mają. Znałem kiedyś takiego co zachwalał Bisa ( a znajomi ciągle go widzieli jak coś naprawiał ) - najlepszy samochód świata. Ale jak kupił Favoritkę to był wtedy najlepszy samochód świata. Znam też ludzi którzy kupili samochody ( co prawda używane ) i nie przyznali się że wtopili, dopiero po nagłej sprzedaży wychodziło szydło z worka. Możliwe, że i wśród tych co kupili Mokkę są tacy co się nie przyznają, że wydali furę siana i ciągle siedzą w serwisie. Ale z drugiej strony patrząc na ilość osób na forum w stosunku do tego ile tych samochodów sprzedano to myślę, że jest to średnia dla każdego modelu i marki. Dręczy mnie tylko to, że w przypadku Mokki 1,6 za dużo jest drobnych "usterek" typu TTTM a serwisy i GM mają to w głębokim poważaniu.
-
Ja na przykład porównuję Mokkę z moimi poprzednimi autami i na ich tle wygląda wygląda bardzo blado a nawet tragicznie pomijając jedynie PF 126p i Cinqucento z gaźnikiem Aisan. Fabią I generacji przez 6 lat zrobiłem 80 tys km i jedyne naprawy to łącznik stabilizatora i wymiana uszczelki pod głowicą. Kią Ceed przez 8 lat nakręciłem 100 tys km i jedyne naprawy to 2 razy łącznik stabilizatora, gumowa osłona przegubu i akumulator, a pod koniec jazy stuki w zawieszeniu - do wymiany elementy metalowo-gumowe. Mokka zaraz będzie miała 4 lata i 50 tys i z większych napraw to wymiana zamka tylnej klapy oraz elastycznego łącznika wydechu. Do zgłoszenia mam też skrzypienie kierownicą przy kręceniu w lewo oraz różnie działający zamek za kierowcą. Jest jeszcze niestety wiele usterek o których serwis twierdzi że wszystko jest ok ( TTTM ) : stukanie sprzęgła przy zmianie z 1 na 2, brzęczenie/pierdzenie przy przyśpieszaniu na 2 biegu z włączoną klimą, piszczące hamulce, wycie przy schodzeniu z obrotów, mnóstwo różnych dziwnych odgłosów z komory silnika i spod podwozia i wiele innych opisywanych na forum. Gdyby nie to, że jednak Mokką fajnie się jeździ to sprzedałbym ją w cholerę. A tak pozostaje jedynie się przyzwyczaić do tych "niedociągnięć" i mieć nadzieję że poprzez to "przytępienie słuchu" nie przeoczy się groźnej awarii. A po gwarancji naprawa samemu lub u zaprzyjaźnionego mechanika.
-
To i tak masz dobrze. Ja mam około 70 km w jedną stronę. Ale i tak najbardziej wkurzające jest sprawa działania serwisów i części zamiennych. Np.: dzwonie, że nie zamyka się klapa bagażnika - nie trzyma zamek. Serwis - to proszę przyjechać zobaczymy. Wiec dygam 70 km po pracy po południu. Diagnoza - zamek do wymiany. Zamek muszą zamówić i jak dojdzie zadzwonią. Więc dygam 70 km do domu. Po tygodniu zamek jest. Biorę urlop bo blacharz pracuje tylko do 15:00 i nie pracuje w soboty i dygam 70 km. Wymiana zamka w pól godziny i znowu 70 km do domu. Więc żeby wymienić pie...ny zamek robię 280 km ( ponad 100 zł w paliwie ) i to długo w korkach i mam w zasadzie 1,5 dnia w plecy. Nie jest to odosobniony przypadek bo to samo miałem z łącznikiem eleastycznym wydechu. Dlatego staram się załatwiać takie sprawy przy obowiązkowych przeglądach ale z reguły się nie daje pomimo, że zgłaszam usterki wcześniej telefonicznie. Zgłosiłem przed przeglądem skrzypienie kierownicy przy skręcaniu w lewo. I co myślicie że zrobili. Obejrzeli pobieżnie i kazali się umówić na inny termin. Nie pojechałem bo to koszty i czas. Teraz losowo nie zamyka / nie otwiera mi się zamek pasażera za kierowcą. I znowu zgłoszę to na przeglądzie za półtora miesiąca a na razie sprawdzam czy się zamknęło i domykam ręcznie. Krótko mówiąc jeżeli to jest "duperela" nie mająca wpływu na bezpieczeństwo i niezbyt upierdliwa to czekam do przeglądu - przynajmniej jeden wyjazd mniej.
-
Patrząc obiektywnie przez pryzmat wcześniejszych moich nowych samochodów to Mokka przy nich to padaka ( pomijając Cinqecento ). 1. Cinqecento 700, lata 1998 - 2000, przebieg 25 tys km, ciągłe problemy gaźnikiem Aisan ( wiadomo co to za wynalazek ) 2. Skoda Fabia 1,4, lata 2000 - 2008, przebieg 68 tys km, wymiana łączników stabilizatora po 12 tys i przeglądy. 3. Kia Ceed 1,4, lata 2008 - 2014 , przebieg 100 tys km, dwie wymiany łączników stabilizatora po 8 tys i 24 tys km, wymiana spryskiwacza szyby po 64 tys, wymiana akumulatora przy 95 tys i przeglądy. 4. Opel Mokka 1,6, lata 2014 - , przebieg na teraz 49 tys km i tyle interwencji, że musiałbym je wszystkie zapisywać żeby zapamiętać min.: wymiana zamka tylnej klapy, wymiana łącznika elastycznego wydechu ( znowu zaczyna grzechotać przy ruszaniu z klimą ), stuki w skrzyni przy wrzucaniu 1 i 2 ( ten typ tak ma ), skrzypienie kierownicy przy ostrym i powolnym skręcaniu w lewo ( serwis nie wie co jest trzeba samochód zostawić na dłużej ), piszczenie hamulców przy powolnym cofaniu ( ciągłe czyszczenie przez serwis pomaga na tydzień ), okresowe brzęczenie w drzwiach pasażera ( wg serwisu niemożliwe bo jest wytłumienia ) i teraz zaczęło jeszcze skrzypieć coś w oparciu fotela kierowcy. Pomijam duperele charakterystyczne dla Mokki 1,6 : dodatkowe odgłosy w komorze silnika ( okresowe syczenie, piszczenie, buczenie itp ), strasznie parujące szyby, ciepłe powietrze z nawiewów przy rozgrzanym silniku pomimo np 15 stopni na zewnątrz. Najgorsze jest to, że zgłaszam usterkę do serwisu, umawiam się na termin, przyjeżdżam, jest diagnoza serwisu ale muszą zamówić części więc ustalony jest kolejny termin przyjazdu. Problem w tym że do serwisu mam 80 km w jedną stronę a np. blacharz do wymiany zamka klapy nie pracuje w soboty a w tygodniu tylko do 15 więc muszę brać urlop. Jest to dosyć upierdliwe. Teraz mój syn zakupił Hondę Jazz 1330 cm3 z 2002 roku z Niemiec z teoretycznym przebiegiem 186 tys km i silnik ma lepszą kulturę pracy ( jest cichszy i bez dodatkowych odgłosów ) niż ten w Mocce. Znajomy mechanik, który doprowadzał Hondę do kultury powiedział że era dobrych samochodów skończyła się w latach 2006 do 2010 w zależności od marki i modelu. I to może być racja. Nie ważne co kupisz, bo będzie tak jak z lodówkami i pralkami - kiedyś 10 czy 20 lat to nie problem a teraz ledwo dolatają do końca gwarancji. Przecież trzeba utrzymać ciągły popyt - na tym polega kapitalizm.
-
Zapraszam do niezależnego serwisu Opel w Siemianowicach Śl.
pczarny4 odpowiedział(a) na ArKos temat w Sprawy związane z forum
OK. Dzięki za wyjaśnienie. -
Zapraszam do niezależnego serwisu Opel w Siemianowicach Śl.
pczarny4 odpowiedział(a) na ArKos temat w Sprawy związane z forum
Na zdjęciu 3,4 i 5 widać łączniki elastyczne wydechu spawane punktowo. Czy tak ma być bo mi w serwisie Opel przy wymianie obspawali naokoło. -
Czy wężyk czy oring - ważne że skuteczne rozwiązanie
-
U mnie było podobnie. Możesz zastosować moje rozwiązanie. Na każdy z kołków nałóż tulejki z kawałków silikonowego wężyka - u mnie te tulejki są tak po 3 mm każda. Dobierz długość tulejki aby był luz a w skrajnych położeniach żeby półka nie spadała. Dodatkowo troszkę wycisza to półkę bo nie puka plastik w plastik tylko plastik w silikon.
-
Jak ja kupowałem w 2014 to różnica była około 10 ooo zł a wynika to z tego że 1,4 turbo nie występował w opcji Active.
-
Wymiana baterii w pilocie centralnego zamka
pczarny4 odpowiedział(a) na marcel_kk temat w Zrób to sam - poradniki
W Ikei za 4 zł masz 8 szt - u mnie w glukonometrze 1 szt wystarcza spokojnie na rok. -
Zależy do czego potrzebujesz alkomat. Jeżeli chcesz sprawdzać czasami siebie lub lub twoich gości po imprezie to wystarczy tańszy alkomat byle był wyposażony w czujnik elektrochemiczny z możliwością kalibracji np. taki : http://alkotestery.com/pl/p/Alkohit-X10/151. Jeżeli natomiast chcesz podważyć pomiary policji to musiałbyś kupić taki sam jak oni używają a i wtedy byś nie wygrał. Jedynym potwierdzeniem są badania krwi, bo na przykład osoby z zaawansowaną cukrzycą w wydychanym powietrzu maja ciała ketonowe, które podwyższają wskazania alkomatów. Co się zaś tyczy testerów jednorazowych ( notabene do kupienia w aptekach internetowych po 3 zł ) również opierają się na metodzie elektrochemicznej i jak spojrzymy na testy są dużo precyzyjniejsze niż alkomaty na czujniku półprzewodnikowym, niestety muszą być odpowiednio przechowywane a ocena stopnia trzeźwości opiera się na porównaniu koloru z testerem tak jak przy papierkach lakmusowych do pomiaru pH.
-
Ale to było skrzypienie związane z obracaniem kierownicy czy inne - u mnie coś jeszcze brzęczy po prawej stronie z przodu - obstawiam na drzwi ale serwis twierdzi, ze niemożliwe bo jest w środku wytłumienie. Wygląda na to, że jak się skończy 5 letnie Flex-care to trzeba będzie samemu wziąć się za poprawki.
-
Dopadł mnie kolejny problem. Na postoju lub powolnym ruszaniu przy skręcaniu tylko w lewo skrzypi kierownica. Kiedy wraca do położenia środkowego lub w prawo nic takiego się nie dzieje. Wczoraj byłem na przeglądzie po 3 latach, zgłosiłem problem, walczyli z tym z godzinę i nie udało się nic z tym zrobić ( popsikali jakimś sprayem ) a mnie się wydaje że teraz jest jeszcze gorzej. Kazali umówić się na kolejną wizytę. Tylko, żeby to zrobić to muszę wziąć dzień urlopu, telepać się w korkach 70 km w jedna stronę i potem znów 70 z powrotem.Może ktoś z Was miał podobną sytuację i zna rozwiązanie.
-
Nic na to nie poradzisz. Ten silnik na krótkich dystansach bardzo lubi paliwo. W moim przypadku niezbyt duże miasto ( Kutno - 50 tys mieszkańców ), korki przede wszystkim w godzinach szczytu, dużo jazdy na krótkich odcinkach ( 2 do 5 km ), częste odpalanie silnika i mam spalanie wg komputera 8 do 8,5 litra latem a zimą bliżej 10 czy 11 l. Styl jazdy też ma znaczenie : moja żona + 1 l / 100 km a syn + 3 l /100 km. Więc musisz się przyzwyczaić albo zmienić samochód na lżejszy.
-
Ciepłe powietrze z kratek nawieu
pczarny4 odpowiedział(a) na pczarny4 temat w Klimatyzacja i wentylacja
Poszukuję przyczyny tego ciepłego nawiewu i dlatego mam prośbę do kolegów z manualną klimą. Sprawdźcie czy też tak macie : kluczyk przekręcony w drugie położenie, radio wyłączone celem lepszej słyszalności, wentylator na 1, regulacja temperatury na minimum i powoli zwiększacie temperaturę ( jest skokowa ). Przy którym skoku pokrętła temperatury słychać silniczek przestawienia nawiewu. U mnie dopiero przy 5 skoku słychać silniczek i tak do 12 a potem do 16 znowu cisza. -
Ciepłe powietrze z kratek nawieu
pczarny4 odpowiedział(a) na pczarny4 temat w Klimatyzacja i wentylacja
Oczywiście moja sytuacja dotyczy tylko samochodów z klimą ręczną. Przy klimie automatycznej nie odczujecie takiego zjawiska, po prostu klima jest wtedy zawsze włączona i co najwyżej jest bardziej obciążona. -
Ciepłe powietrze z kratek nawieu
pczarny4 odpowiedział(a) na pczarny4 temat w Klimatyzacja i wentylacja
Chodzi mi o to, że temperatura na zewnątrz niska, pokrętło regulacji temperatury maksymalnie na zimno a z kratek i tak leci ciepłe powietrze i pomaga tylko włączenie klimy lub otwarcie okien ( sytuacja na rozgrzanym silniku ). -
Czy też tak macie, że po długiej jeździe po mieście lub na długiej trasie pomimo tego, że na zewnątrz panuje temperatura 18 do 20 stopni i nie świeci słońce to z kratek leci ciepłe powietrze - tak na wyczucie ze 40 stopni ?. Bywa tak u mnie w zasadzie od początku ale zaczęło mnie to coraz bardziej denerwować, bo nie jest fajnie jechać w nocy przy 18 stopniach z włączona klimą lub otwartym oknem bo inaczej się nie da. Ogólnie jak dla mnie to wentylacja w tym samochodzie jest całkowicie spierdzielona. Jak możecie to sprawdźcie czy u Was występuje takie zjawisko : samochód stoi na słońcu, wsiadam, otwieram szyby, włączam nawiew do kabiny na 3 bieg, ruszam, z kratek wali gorące powietrze, przełączam nawiew tylko na przednią szybę, za chwilę przykładam rękę do przedniej szyby a tam lodowate powietrze ( klima nie włączona - mam manualną ), przejeżdżam tak z 500 m, przełączam nawiew tylko na kabinę, początkowo leci zimne powietrze a za chwilę już ciepłe. Dodatkowo jak zatrzymam samochód ( np. wyjście do sklepu ) i wracam to z kratek bucha gorące powietrze tak ze 60 stopni, dzieje się tak przy samochodzie rozgrzanym - temperatura silnika ok. 80 stopni. Nie dość, że powietrze jest gorące to jeszcze czuć dużą wilgoć a jak na dworze jest chłodniej to po prostu mam wtedy zaparowaną całą przednią szybę i pomaga wtedy tylko włączenie przycisku " usuwanie zaparowania i oblodzenia". Filtr przeciw-pyłkowy wymieniony, odprowadzenie skroplin od klimy drożne.
-
To pozostaje tylko pytanie do Arkosa : gdzie w Mocce szukać złącza OBD.
-
Przebieg 27000 i brzęczy coś w prawych przednich drzwiach, na słuch to z przodu drzwi blisko małej szybki. To brzęczenie występuje przy jeździe po takiej delikatnie nierównej nawierzchni. Sprawa zgłoszona w serwisie na przeglądzie po dwóch latach. Stwierdzili, że to niemożliwe bo drzwi są w środku wytłumione. Jazda testowa i oczywiście jak na złość nic nie zabrzęczało. Pukałem osobistycznie w różne elementy ( czytałem wcześniej , że czasami lata przegródka pomiędzy tą dużą szybą a tą małą ) i nic. Może jak się zrobi cieplej to zdecyduję się na zdjęcie poszycia drzwi. Z dodatkowych dźwięków to piszczenie hamulców przy cofaniu, czyszczenie na serwisie pomaga na około miesiąc. Ostatnio zaczęło skrzypieć coś przy kierownicy przy ostrym skręcaniu w lewo przy niskiej prędkości. No i oczywiście mnóstwo innych dodatkowych dźwięków które " ten typ tak ma " - stuki przy zmianie biegów ( 1,2 i czasami 3 ), pracujące dodatkowe silniczki, dodatkowe szumy, okresowe syczenie itp.
-
1,6 benzyna - oszczędna jazda na długich trasach 6 do 6,5 l, miasto nie da się zejść poniżej 8l latem i 9l zimą ( oczywiście wszystko bez klimy ).
-
U mnie po 2 latach i przebiegu około 26 000 wymiana łącznika elastycznego wydechu ( takie cudo z plecionką ).