Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'lpg' .
-
Witam forumowiczów. Od lipca 2016 mam Mokkę. Do dnia dzisiejszego nie jestem już w stanie policzyć moich wizyt w ASO. Notoryczną usterką jest nie przełączanie się zimnego silnika na LPG. To znaczy każde uruchomienie samochodu po nocy oznacza, że muszę wyłączyć automat LPG, rozgrzać silnik jazdą na benzynie do temp 70-80oC i dopiero wtedy przełączyć ręcznie. Inaczej samochód na niedogrzanym silniku sam podejmie próbę przejścia na LPG, przy czym słychać "cyk" otwarcia wielozaworu w butli, po czym jest po kilku sekundach szarpnięcie, wskazówka poziomu paliwa przeskakuje na pokazywanie LPG, i następuje powrót do pracy na benzynie. Gaśnie pomarańczowa kontrolka LPG na przycisku trybu zasilania paliwem alternatywnym. Od tego momentu są dwa scenariusze. Albo samochód na wyświetlaczu między zegarami wyświetla "Awaria- zgłoś się do serwisu" razem z sygnałem dźwiękowym albo "udaje", że skończył się gaz w butli. Tzn próba na pracującym silniku przełączenia ponownie na LPG się nie udaje, mruga kilkukrotnie kontrolka LPG i gaśnie. Czyli samochód traktuje stan jako brak LPG w butli. Zwykle łączy się to z błędami niskiego ciśnienia paliwa na listwie wtryskiwaczy. Nie pamiętam numeru błędu. 181, 080? Piszę z pamięci. Problem zaczął się w 3-cim miesiącu po odebraniu auta. Auto miało wtedy przebieg 7500km. Jeżdżę dużo (w chwili obecnej przebieg auta to ponad 90 tys km) i w mojej opinii sytuacja w 100% pokonała ASO. Najpierw 2-krotnie czyszczono zawór parownika. Potem przy przebiegu ok 17000km wymieniono parownik. Problem ustąpił na mniej więcej 30 tys km. Potem wymieniono zawór na inny. Zdaje się, że przy przebiegu ok 45 tys. km. Podobno przekonstruowany specjalnie dla rozwiązania tego problemu. W ciągu grudnia byłem już w serwisie 3-krotnie. O ile wcześniej problem pojawiał się co 5-7 tys km to teraz co 2 tys km. Mało tego. Dziś serwis pokonał sam siebie. Zgłosiłem się do ASO ponownie z w/w usterką. Po czyszczeniu zaworu przy parowniku odebrałem auto po naprawie i... Po wyjechaniu z ASO pierwsza próba przełączenia na LPG się nie powiodła. Czyszczenie po prostu już w ogóle nie pomaga. Nie mam siły opisywać szczegółów problemu, ale doszło do tego, że zaangażowałem się w rozmowy z fabryką z Gliwic, podobno na Podlasiu i ogólnie ścianie wschodniej są problemy z jakością LPG z Orlenu. Na początku nie wierzyłem w to, bo traktowałem sprawę jako próbę "zwalenia problemu" na kogoś innego niż producent. Potem spotkałem człowieka z firmy BARTER która się zajmuje dostawami gazu na naszym terenie. Min współpracują z BP. Potwierdzał, że rafineria w Możejkach dostarcza gaz z dużą ilością rdzy i jakimiś bio-dodatkami, które zasyfiają instalację LPG. Od 2 miesięcy jeżdżę wyłącznie na paliwie z BP i... poprawy żadnej nie widzę. Szczerze mówiąc nie wiem komu już wierzyć a samochód zaczyna się sypać. Teraz już wymienili mi listwę wtryskiwaczy LPG bo zgłaszałem nierówną pracę na wolnych obrotach. Po tej wymianie problem nie tylko nie ustąpił ale zaczęły się pojawiać problemy z pracą także na benzynie. Pojawia się notorycznie błąd P0171. W opini ASO są problemy z regulacją dawki paliwa na wolnych obrotach, zakwalifikowali mapsensor do wymiany. Może to są dwie oddzielne sprawy ale temat LPG doprowadza mnie już do szału. Za chwilę skończy się gwarancja (auto jest w leasingu, na firmę). Miałem plan kupienia nowego auta, żeby spokojnie 5 lat nim pojeździć ale częściej jestem w serwisie niż z poprzednim, 11-letnim Oplem Zafira. Jeżdzę regularnie po całej Polsce, tankuję po całej Polsce, więc samo tłumaczenie, że na Podlasiu Orlenowskie LPG jest do kitu to powiedzmy może i ma znaczenie ale... Czuję się po prostu robiony w bambuko. Nie po to wybrałem samochód z LPG, żeby mieć problemy. Tym bardziej, że ta pierwsza wizyta w ASO przy przebiegu 7500km została skwitowana przez serwisanta tekstem "aaaaa znamy problem, w niektórych się zdarza". No do licha. Wiedzą o problemie i nawet się nie zająkną w trakcie wyboru modelu. Byle sprzedać. I tak jak już na tym forum przeczytałem tekst admina, że nie po to wydaje się 100 tys na samochód, żeby mieć problemy. W październiku zgłosiłem się do serwisu z łuszczącą się skórą na kierownicy w miejscu gdzie ją zwykle trzymam lewą ręką. W Zafirze też mi się wycierała w tym miejscu. Uważam, że to całkiem normalne, ale Zafirą jeździłem 6 lat i w tym miejscu skóra była wyślizgana ale się nie łuszczyła. W każdym razie kierownicę wymieniono mi na nową i z tego powodu ok. Jestem zadowolony. Ale cała reszta niestety... rozkładam ręce. Myślę o zwróceniu samochodu bo wydaje mi się, że przebujają mnie do końca gwarancji licząc na moją cierpliwość i zagłaskiwanie klienta a potem będę musiał martwić się sam.
-
Witam, Jestem użytkownikiem Opel Mokka 1.4 z fabryczna instalacja LPG. Auto zakupione w maju 2019 nadal na gwarancji. Mam problem z przełączaniem się na gaz. Problem był zgłaszany 6 razy, niestety odpowiedz ASO jak i salonu i producenta jest wina brudnego gazu i czyszczą zawór. Chciałabym się dowiedzieć czy takie problemy są u Państwa? Jak ASO postąpiło w waszych przypadkach. Moja sprawa zajmuje się Rzecznik Praw Konsumentów i sprawę będę kierować do sądu. Jeśli są osoby z podobnym problemem zachęcam do kontaktu ze mną na skorzystaniu z pozwu zbiorowego. Pozdrawiam!
- 1 odpowiedź
-
Witam Wszystkich! Dzisiaj zauważyłem wyciek płynu chłodzącego z reduktora LPG. Zauważyłem, że obydwa króćce mogę delikatnie poruszać w obudowie reduktora (nie są w nim zamocowane "na sztywno") Moje pytania: Czy faktycznie tak powinno być (lekki luz na króćcach)? Jak te króćce są mocowane (wkręcane, jakieś zawleczki/zapinki)? Z rys. tech. serwisówki wynika że są TYLKO NA WCISK?! Czy ktoś z Was to wymieniał? Dużo jest z tym "zabawy" da się to ogarnąć na spokojnie w garażu mając kanał czy lepiej jechać do serwisu ?