fsw

W ASO, regenerowany mnie nie interesował. Szarpałem się wcześniej miesiąc, jednak czas mnie gonił stąd decyzja o ASO. Z "ciekawości" niestety bolało. Za wszystko bez 5k nie podchodź.

Nowy sterownik. W starym reset i ponowne wgrywanie programu nic nie dawało.

Winnym był komputer sterownik silnika.

Nie będę tego robił sam no i nie w garażu. ASO może nie "dałoby rady" bo wolą wpakować nówkę za prawie 2 koła.

Dzięki Arek. Dzisiaj rano znowu wariowała kontrolka wciśnięcia sprzęgła, 0 paliwa i komunikat by zalać bak, pozostałe jak było tak jest. Po podgrzaniu skrzynki bezpieczników suszarką do włosów zniknął pedał i moniek znowu się zatankował do pełna. Podejrzenie pada na powstanie zimnych lutów w skrzynce. Pierwsza próba to będzie podmiana skrzynki, czekam na dostawę.

Jak trwoga to do ... forum. Witam po długiej "nieobecności". Przez lata był spokój i się skończyło. Przejdę do rzeczy, po kolei: Ważne - samochód zatankowany do pełna. D-Day : odpaliłem samochód, jazda na zakupy, kilka postojów, wszystko OK, powrót, przestawiłem auto, zapakowałem, próba uruchomienia i ... - pompa cały czas włącza się i wyłącza jak jej dyktuje przekaźnik z częstotliwością kila razy na sekundę; - na wyświetlaczu komunikat FILL FUER, wskazówka zbiornika na 0; - przy próbie uruchomienia, przekręceniu kluczyka wyświetlacze ciemne, rozrusznik milczy, a pompa dalej cyka w rytm przekaźnika; - paliła się ikonka "wciśnij sprzęgło" mimo że było wciśnięte; - po powrocie kluczyka kontrolki znowu świecą, wskazanie paliwa 0, nada wyświetlony komunikat FF, pompa z przekaźnikiem dalej szaleje; Cała instalacja elektryczna sprawdzona, styki przejrzane, pompa podłączona "na krótko" pracuje bez przerw, rozrusznik "na krótko" kręci, sprawdzenie układów nie wykazało żadnych błędów. A że nie pali to z rozpędu wymieniłem sam akumulator AGM na nowy (czy jest potrzeba jego "wgrania" w system???) I tak przez ponad tydzień, aż do dzisiaj, tzn. jedyna zmiana, to że nie ma komunikatu o uzupełnieniu paliwa FILL FUER i wskaźnik zegarowy pokazuje pełny zbiornik, reszta "po staremu". A może czujnik paliwa wrócił na miejsce po bujaniu autkiem? Cały głupi już jestem. Czekam na nowy przekaźnik prądu pracy, może coś to da, chociaż wątpię, bo próba uruchomienia silnika prze włączonej pompie" na krótko" też nic nie dała. Na zdjęciach z dnia dzisiejszego: nr 1 - kluczyk w pozycji 1 zapłon włączony (pompa z przekaźnikiem szaleje) nr 2 - kluczyk w pozycji start silnika (pompa i przekaźnik bez zmian) nr 3 - - powrót kluczyka do poz. 1 , a pompa z przekaźnikiem dalej sobie. I to tyle, czy aż tyle ?

... i podsumowanko po 6 latach (~36107 km) - sprzęgło ( załapało się jeszcze w ramach gwarancji) - wymiana pompy wody - wymiana zamka bagażnika - nowy sworzeń wahacza - elektrozamek klapki paliwa do wymiany ciekawe co następne w kolejce ... może tłumiki? albo czas zastanowić się nad nowym czymś ... tylko ta jeszcze taka nie wyjeżdżona ?

Cześć Dawno mnie tu nie było, sprawdziłem ,też mam ... aż mi ulżyło Pozdrawiam

Od 2 lat nie wyłączam klimy przez cały rok i mam spokój.

Tak się zdarza jak się zatankuje po sam korek. Kiedyś zrobiłem błąd i zatankowałem na siłę, do oporu zbiornik, dopiero po trzecim tankowaniu wskaźnik wrócił do normy.

Marna Nie ma się z czego cieszyć. Czymże jest powrót do pojazdów z napędem elektrycznym jak nie cofką Toż to one "brylowały" przez prawie 50 lat po europejskich kocich łbach i bezdrożach, zanim papa Benz zmajstrował drogowe taczadło napędzane silnikiem spalinowym. Czy po elektrykach, koleją rzeczy wrócimy na drzewa? Jest szansa że nie, jeśli zostaną ścięte i zasilą autka na holzgas

Nie sądzę ? To czysta kalkulacja. Interes będzie kwitł tylko wtedy gdy przemysłowy "kołowrót" będzie w ciągłym ruchu, a niezawodność w tym biznesie to znaczy szybka jego padaczka. Już dawno skończyły się czasy wytwarzania trwałego sprzętu w jednym miejscu (fabryce) od A do Z.

myOpel dawno spuściłem w kanał. Badziewie samo dla siebie.

Przepraszam że tak późno. Od naprawy nic mnie nie zaskakuje w pracy sprzęgła ani skrzyni bez względu na wysokość obrotów przy jakich manipuluję pedałem s. lub wajchą z.b.

Myślę że mamy pewne różnice w odbiorze tych samych zdarzeń. Ja byłem niej wrażliwy, bo działo się to w okresie gwarancji. Poza tym, jak pewnie zauważyłeś, od momentu stwierdzenia przypadłości do zgłoszenia minęło u mnie sporo czasu. Znając podejście niektórych ASO, czas do zgłaszanych usterki wykorzystałem na przygotowanie "demonstracji". Polegało to na wyczuciu momentów w których stuki są najgłośniejsze czyli wybór odpowiedniego zakresu obrotów (zmieniałem w przedziale 1300 -1500), szybkość wciskani i puszczania pedału sprzęgła, dodawania gazu, nigdy podczas puszczania sprzęgła, szczególnie przy ruszaniu następowało wtedy szarpanie i najgłośniejszy stukot. Nigdy tak nie jeżdżę, ale właśni taka pedalska jazda pozwoliła wyeksponować problem. Przy dynamiczne,j stuki nie były dokuczliwe, a na wyższych biegach było ich brak. To ja prowadziłem samochód, oni słuchali. Po takim przygotowaniu, wierzaj mi, że teraz jestem wydobyć stuki w większości marek samochodów, choć pod "inną nogą" nie będą występowały