Nowa insignia

[ArKos]

Robiłem dzisiaj PDI czyli przegląd "zerowy" nowej Insignii w kombi. Najbogatsza wersja Elite, tu jest fajnie jeśli chodzi o wnętrze. Bazowa wersja to jakieś nieporozumienie, ale ta była fajna. Jedno co, to to, że trza wybulić za taki wózek ponad >120 tysi nie licząc dodatkowych pakietów, np kamery 360* itp itd. Niemało. W tej kasie jest już w czym wybierać. Jedno, co mnie wkurzyło, to fakt, że w furmance za te pieniądze, z fotelami AGR, kremową skórą i na pełnym wypasie, deska to IMITACJA obszycia skórą - szwy a w zasadzie ich imitacja, tak samo jak deska są plastikowe... Wstyd jak dla mnie.

[Gość Buzka23]

Śmiesznie wygląda jak się włączy kamerę 360 i ustanie obok auta;) nogi robią się strasznie dluuuuuuugie

[ArKos]

Dokładnie tak. Kamery są w lusterkach, na dolnym plastiku i mają soczewki, skutkiem czego obraz jest "rozjechany"

[ArKos]

Hehehe... Po szkoleniu

Będzie dzika jazda jak nowa Insignia będzie się rypać tak, jak stara

Z takich grubszych ciekawostek:

- całkowicie inny producent napędu 4x4

- tylny napęd NIE POSIADA dyferencjału

- maska posiada ładunki pirotechniczne odpalane w chwili wykrycia kolizji z pieszym - podnoszą maskę do góry (po stronie szyby czyli wywalają z zawiasów) aby zminimalizować urazy pieszego

- nowe silniki 1,5T benzyna, 2,0T benzyna i 2,0D 

- topowy benzyniak 2,0T 260kM @400Nm

- topowy diesel 2,0D 210kM @480Nm

- nowa skrzynia automat 8-biegowa

- nowe zawieszenie przód i tył flexride - każdy zmor osobno jest kontrolowany i indywidualnie dobiera się siłę tłumienia

- nowe algorytmy "sport" "touring" - "samouczące się"

- nowy układ hamulcowy (w starej TRW460) teraz Bosch 9 gen kontrolowany i wspomagany sterownikami wykrywającymi wręcz wszystko i przewidującymi myśli kierowcy

Ogólnie: chyba będzie z nią wesoło :D

[Gość Adam 1]

Hehehe... Po szkoleniu

Będzie dzika jazda jak nowa Insignia będzie się rypać tak, jak stara

Z takich grubszych ciekawostek:

- całkowicie inny producent napędu 4x4

- tylny napęd NIE POSIADA dyferencjału

- maska posiada ładunki pirotechniczne odpalane w chwili wykrycia kolizji z pieszym - podnoszą maskę do góry (po stronie szyby czyli wywalają z zawiasów) aby zminimalizować urazy pieszego

- nowe silniki 1,5T benzyna, 2,0T benzyna i 2,0D 

- topowy benzyniak 2,0T 260kM @400Nm

- topowy diesel 2,0D 210kM @480Nm

- nowa skrzynia automat 8-biegowa

- nowe zawieszenie przód i tył flexride - każdy zmor osobno jest kontrolowany i indywidualnie dobiera się siłę tłumienia

- nowe algorytmy "sport" "touring" - "samouczące się"

- nowy układ hamulcowy (w starej TRW460) teraz Bosch 9 gen kontrolowany i wspomagany sterownikami wykrywającymi wręcz wszystko i przewidującymi myśli kierowcy

Ogólnie: chyba będzie z nią wesoło :D

Mówiłem poczekajcie na Arka z opinia .Jak dla mnie nigdy Insigni i do tego tyle kasy.Nawiasem mówiąc co ci producenci myślą że my wszyscy to jakieś debile i wszystko łykną i to za taka kasę?Kiedyś byłem zielony ale teraz raczej zieloni w temacie nie kupują auta za taka cenę tylko biorą np takiego Arka i się nie dają w konia zrobić.Arek dzięki za opinie już ja pokazuje komuś w rodzinie kto się jak zielony napalił na to autko BO TO NOWA SUPER INSIGNIA .Taaaaaaaaa akurat

[Gość Buzka23]

Patrzycie na to negatywnie, a ja mimo wszystko zmianę producenta podzespołów widzę jako szanse na bolączki poprzedniej insigni. 

Trzeba kupić gwarancje na 5 lat i jezdzić. Z mokką też nie jest jakoś super bez usterek. Ja już miałem wymieniany silnik wentylatora (tak samo jak w astrze się przepalił) wciąż skrzypią mi pedały i żadne ASO nie jest wstanie sobie z tym poradzić. 

Jeśli kupuje auto to na 5 lat, kiedy mam gwarancje, zrobie 120 000 km i sprzedam. A w tym czasie z samochodem nie ma prawa się nic dziać. Moim zdaniem insignia jest spoko. 

[ArKos]

Łukasz.

Nie każdy kupuje auto na 5 lat czy 120kkm. Ja mam zamiar (przynajmniej w teorii) pojeździć Mokką ok. 10 lat. Co się z tym wiąże: wszystkie felery wychodzące podczas intensywnej eksploatacji (czyt. duże przebiegi) wychodzące w trakcie flexcare są robione za friko. A ja biedny żuczek te 120kkm będę mieć po ok. 8-9 latach. I co, będę bulił jak za zboże?

Druga rzecz: Nie każdego stać (i tu chyba największy problem) żeby co 5 lat zmieniać furaka na nówkę. Niestety, nie te zarobki. Gdybym miał całe życie pracować tylko na auto, to spoko, ale sam pracuję na 4 dzioby do wykarmienia. Po prostu nie będzie mnie stać na takie szybkie zmiany.

[Gość Buzka23]

Ale ja nie jestem w żaden sposób przekonany że mokka wytrzyma dłużej niż insignia.

[ArKos]

Ja na szczęście jestem. Niewątpliwie Mokka nie psuje się tak często, jak Insignia. Mogę powiedzieć tyle: nie ma dnia, żeby jakaś Insignia z awarią (mniejszą lub większą) nie przyjechała. Mokki jak na lekarstwo - z reguły kampania na radio lub przegląd. Odpukać - moja też się trzyma od bardzo długiego czasu.

Proporcje awarii Mokka/Insignia określiłbym na 1/50 albo więcej.

[Gość Buzka23]

Zwróć uwagę ile insignia jest na rynku a ile mokki. Ile insignia sprowadzonych z kręconym licznikiem. Wiesz na Arktyce występowanie grypy jest niższe niż w Polsce pytanie gdzie łatwiej się przeziebic?

Ilość awarii powinna być liczona jako średnia na 1 egzemplarz.

Tak jak wspomniałem ja miałem już wymieniany silnik wentylatora i awarii skrzypiacych pedałów nie ma końca.