Trzeszczenie

[Gość Buzka23]

Szukali w zeszłym roku od kwietnia do września. Niby we wrześniu znaleźli przyczynę. Niby naprawili a problem wrócił. Co gorsze oni rozbierają cała tapicerkę z przodu i mam pełno śladów

[ArKos]

Śladów nie powinno być. Jak przy demontażu zarysują, skaleczą, uszkodzą, no to przykro mi, ale to ich wina. Da się rozebrać auto tak, że tapicerka nie nosi śladów demontażu.

Przynajmniej ja tak rozbieram - można zresztą zapytać kolegę Salamander, któremu wybebeszyłem spód deski i nadproże wewnątrz + środkową konsolę. Nigdzie najmniejszego śladu mojej bytności nie ma.

[Gość Buzka23]

Mi został ślad z zeszłego roku przy ekranie jak zdejmowali pokrywę. Są dwa ślady symetrycznie z każdej strony od podważania. Martwie się że rozłożą auto i później nie złoża jak trzeba.

[Gość Buzka23]

Niby zrobili, znaleźli skrzypiący element i potraktowali go środkiem. Moim zdaniem za 2 miesiące będzie to samo

[Gość Buzka23]

Auto odebrałem. W połowie drogi do domu po 20 km zaczęło ponownie skrzypiec. Co robić?

[ArKos]

Wrócić z reklamacją? Chyba, że zamierzasz się przyzwyczaić. Weź przypal głupa i jedź do jakiegoś innego ASO - ciekawe, co oni stwierdzą.

[Gość Buzka23]

Nie ma już innego ASO w mojej okolicy. Problem w tym ze do serwisu mam prawie 50 km. Co w dwie strony daje 100. 100 żeby zawieźć samochód i 100 żeby odebrać samochod. Daje to 200 km tylko na jeden serwis. Ile można... w maju mam przegląd może wtedy

W sierpniu tez potraktowali cały zestaw pedałów środkiem penetrujacym i na 2 miesiące było ok a teraz wystarczyło na 20 km. Mówię kierownikowi serwisu ze boje się ze efekt będzie taki sam. Zapewnial ze nie i co? Wystarczyło na 20 km...

[visera]

U mnie trzeszczał pedał sprzęgła. Kupiłem w castoramie smar (gęsty) oraz wymieniłem tulejkę ze śrubunkiem mocowanym na zawleczkę, na śrubunek skręcany nakrętką i od pół roku żadnego trzeszczenia nie mam. A było to upierdliwe. 

 

Natomiast nie wiem skąd, ale coś mi zaczęło z 2-3 miesiące temu latać w podszybiu. Po bardzo długiej wojnie z rozkręcaniem deski rozdzielczej udało (2-3 razy, gdyż kilka razy się zniechęcałem tracąc weekend i nie lokalizując co lata) udało mi się znaleźć śrubę w kanałach wentylacyjnych. Nie wiem skąd się ona tam wzięła, mogę się domyślać tylko że pochodzi z mocowania kieszeni radia, gdyż taki kształt miała. Deska mimo braków fachowych narzędzi wygląda w bardzo dobrym stanie, nie widać żadnych śladów. (tutaj z pomocą przyszedł mi yt, na którym można było podpatrzeć w którym miejscu szukać spinek, śrub etc)

 

Po znalezieniu śruby, obiecałem sobie założenie Navi jako motywację, problem w tym że auto nie było przystosowane do GPS, więc znów kombinację ze spuszczaniem kabla w podsufitce po słupku aż do radia. Po dorobieniu kieszeni z płaskowników i kątowników z castoramy wszystko w bardzo fajnie siedzi, póki co nic nie skrzypi a i efekt fajny.

[Gość gonzoartur]

Visera, mam właśnie to samo co ty.W czwartek jadę do Aso z tym problemem.Zobaczymy co wyjdzie.

[visera]

U mnie było o tyle łatwo, że auto nie jest na gwarancji a o tyle ciekawiej, że upartość i dążenie do celu męczyło mi każdą wolną chwilę. Dlatego 2-3 razy rozbierałem deskę i nie mogąc dojść stwierdzałem, że tak musi być i tyle, po czym składałem ją z wyrzutem sumienia.

 

Zainwestowałem w neodymowy magnes, co nie było złym pomysłem, chociaż pomógł dopiero taki szczurek giętki około 1 metra długości z końcówką magnesową. Śrubka znalazła się w kanale wentylacyjnym i przy skręcie leciała z jednej strony na drugą stronę.