Skocz do zawartości

Mokka a Crossland a Grandland


Gość viki2000

Rekomendowane odpowiedzi

Na oto-szroto pokazano 4 Grandlandy do zamówienia w różnych wersjach w Domcarze. Najtańszy Enjoy za 86, a najdroższy za 111 tyś ( ceny na grupę zawodowa która mnie akurat dotyczy) . Najdroższy jest w wersji ULTIMATE , a taka wersja na stronie Opel.de nie występuje ( może w Polsce będą inaczej się nazywały wersje wyposażenia ), i biorąc pod uwagę co zawiera ta wersja z wyposażenia za ta kwotę, nie uważam żeby była jakaś wygórowana, ale wiadomo każdy może to odbierać inaczej. Pojazd ma w zasadzie to co powinien mieć, wiadomo, że przy zamawianiu można dobrać jeszcze coś , ale takie minimum na pewno jest. 

 

Edit :

 

można konfigurować już na polskiej stronie Opla Grandlanda, u nas są to jednak inne wersje wyposażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście bym nie kupił z tą jednostką, ale ten bzykacz dostal tytuł silnika roku 2016. Kultura pracy może i pozostawia wiele do życzenia no ale dziesiątki tysięcy aut ma ten silnik i jakoś nie słychać, żeby to padało, w przeciwieństwie do słynnych silników grupy vag, czytałem, że to silniki hybrydowe- benzyna plus olej :-). Zobaczymy co z tego wyjdzie, pewnie oferta silników się powiększy.

No a już najwięksi znafcy... w internetach to tacy co nawet nie jezdzili tym, ale to normalka.

 

Ciekawy artykół :

 

http://dailydriver.pl/porady/zakup-i-eksploatacja/silnik-1-2-puretech-psa-warto-sie-nim-zainteresowac/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odpowiem bardzo dyplomatycznie, typowo z punktu widzenia zawodowego, czyli mechanika:

Każdy 3-cylindrowy silnik, z jakim miałem do czynienia to kupa gówna z przewagą gówna.

Corsa 1,0 12v - no comment, porażka to komplement, a tak chwalili silnik, bo 5l w mieście spala... 

VAG i jego 3 cylindrowy diesel... pomijając kiepską kulturę pracy i drżenie całego auta, pomijając niskie spalanie, często korby mają chęć wyjścia na spacer, bo im źle w silniku. Rekordzista z dziurą w bloku miał ciut ponad 100kkm.

Japońskie np. z Yariski - rozrządy... jak to jest, że pasek się wymienia co 150kkm a rozrząd przy 100kkm rechota jak żaba w okresie godowym?

Nie chce mi się więcej pisać o ecoboost Forda czy VAGowskim benzyniaku 1,2...

Ludzie... dajcie sobie przetłumaczyć, że coś, co nie ma co najmniej 4 cylindrów nie nadaje się do napędzania auta! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz tłumaczyć JAK KROWIE NA MIEDZY a niektórzy i tak swoje.A niech kupują BO ŁADNY samochód.Arek faktycznie szkoda tłumaczenia A WYSTARCZY W INTERNETACH poczytać jakie to wielkie gówno 3-cylindrowy silnik .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki silnik nie jest gównem, bo ma 3 cylindry, tylko jest gównem konstrukcyjnym. Każdy, niezależnie od tego, kto go wyprodukował.

Wytłumaczę o co chodzi na podstawie przykładu: silniki, ta sama pojemność, załóżmy 2.0l, jeden 3 cylindrowy, drugi 4 cylindrowy a trzeci 6 cylindrowy.

Załóżmy, że oba mają taką samą moc, no bo skoro peżotowski 1,2T ma 130 kucy, to prawie tyle samo co mokka 1,4T.

Czyli wszystkie silniki oddają ze swojego wału korbowego np 180kM.

I teraz tak... TECHNICZNIE patrząc, wał można łożyskować w kilku miejscach, ale niekoniecznie. Poczciwy poldek mając 4 gary miał wał podparty w 3 miejscach. Skutek: trochę ponad 150 tysi i silnik się rozlatywał powoli. Panewki. Czemu? Bo był podparty TYLKO w 3 miejscach i wibracje powstałe podczas pracy rozpieprzały panewki.

Wracamy do naszych 3 przykładów. 3 cylindrówka czy chce czy nie chce to maksimum w 4 miejscach podparty wał będzie. Bo więcej się nie da.

4 cylindrowy wał korbowy już będzie podparty w 5 miejscach, a 6 cylindrówka będzie podparta w 7 miejscach.

Logicznym jest, że im więcej punktów podparcia wału korbowego, tym mniejsze obciążenie przejmuje każde łożysko (panewka). Skoro każdy silnik oddaje 180kM to w 6 cylindrowym każda z panewek jest  ponad 50% mniej obciążana, niż w 3 cylindrowym gównie.

Jaki z tego morał: ano taki, że 6 cylindrowy będzie jeździł ze 3-4 razy dłużej od 3 cylindrowego... Żeby 3 cylindrowy mógł wyrównać wytrzymałością wału korbowego takiej 6- cylindrówce, to wał musiałby być 4-krotnie grubszy, co oczywiście jest absurdem - rozkręcić taką masę to byłoby coś niemożliwego wręcz, bo taki wał byłby ze 2-3 razy cięższy od 6 cylindrowego a pędzony byłby połową cylindrów z takiej 6-tki...

Moda na downsizing, zmniejszanie emisji, ekologie i pierdu śmierdu WYMUSZAJĄ zachwalanie takich gówien, które po 200kkm się rozlecą w mak (o ile dojadą do takiego przebiegu). To musi się sprzedawać, ludzie muszą to chcieć kupić, to musi być zawinięte w śliczny i błyszczący papierek.

Pomijam w moich dywagacjach kwestie momentu obrotowego - taka 6-tka będzie go miała ze 3 razy większy od 3-ki, a jak wiemy moment obrotowy decyduje o elastyczności silnika i jego przyspieszaniu. Zresztą nie trzeba nikomu tłumaczyć, że aby 3 cylidrowe gówno jechało, to obrotomierz musi być ku końcowi, bo inaczej to jest toczydło...

No ale racja jest jak dupa: każdy ma swoją :) Róbta co chceta. Ja kijem przez brudną szmatę nie tyknę 3-cylindrówki, chyba, że nie będzie innych silników w ofercie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten temat na trzy gary powinien być zamknięty bo kto chce to sobie kupi to cacko a po drogach będzie więcej nowszych aut a nie haszple sprowadzane z z szrotów.My i tak będziemy szybsi od tych maruderów na trzech tłokach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście bym nie kupił z tą jednostką, ale ten bzykacz dostal tytuł silnika roku 2016. Kultura pracy może i pozostawia wiele do życzenia no ale dziesiątki tysięcy aut ma ten silnik i jakoś nie słychać, żeby to padało, w przeciwieństwie do słynnych silników grupy vag, czytałem, że to silniki hybrydowe- benzyna plus olej :-). Zobaczymy co z tego wyjdzie, pewnie oferta silników się powiększy.

No a już najwięksi znafcy... w internetach to tacy co nawet nie jezdzili tym, ale to normalka.

 

Ciekawy artykół :

 

http://dailydriver.pl/porady/zakup-i-eksploatacja/silnik-1-2-puretech-psa-warto-sie-nim-zainteresowac/

Witam. Ja też jestem sceptycznie nastawiony na te malutkie trzy cylindrowe silniczki . Jednak z ciekawości wybrałem się do salonu Peugeota i zrobiłem jazdę próbną Peugeot 2008 z silnikiem 1,2 PureTech 130 KM - coś podobnego do Crosslanda X i o dziwo byłem nawet mile zaskoczony tym wynalazkiem. W środku cichutko , nie czuć ani słychać że to trzy cylindrowy motor. Jednak na zewnątrz jak się stanie z przodu autka jest ten charakterystyczny terkot jak się wsłuchamy. Bardzo dobrze reaguje na wciśnięcie gazu - dynamicznie przyspiesza, i podczas tego przyspieszania jest względnie cichy. Poza miastem rozpędziłem go do 120 km na godzinę i w samochodzie było cicho. Zrobiłem nim około 12 km 50/50 trasa / miasto i komputer pokazał mi średnie spalanie 5,8 l . Troszkę dopytywałem się pracowników salonu i serwisu o ten silnik jednak jednoznacznie na temat trwałości nie dostałem żadnej odpowiedzi. Sprzedawca mówił tylko że na szkoleniach mówiono im że z tym silnikiem nie powinno być większych kłopotów, powinien wytrzymać 250 tys km. Mechanik z serwisu też nie mówił za wiele, stwierdził tylko że sprzedano w tym salonie grubo ponad tysiąc samochodów różnych modeli z tymi silnikami w trzech wersjach mocy i jak na razie nie było poważniejszych napraw. Żeby faktycznie coś o nim powiedzieć, co będzie wiarygodne zapewne potrwa to jeszcze kilka lat, gdy te silniki będą miały już grubo ponad 100 tys. przebiegu. W internecie natknąłem się na test długodystansowy auta z tym silnikiem (Peugeot 308). Jakaś redakcja ma go na testach i w ciągu roku chcą zrobić 100 tys km, póżniej na hamowni chcą sprawdzić parametry. Teraz gdy mieli już przejechane ok. 45 tys zrobili test jazdy przez 25 tys km non stop - oczywiście nie licząc tankowania jak i zmian kierowców. Jechało nim kilkunastu kierowców , część trasy w pełni załadowany, część tylko sam kierowca. Podczas tego testu nie mieli żadnych kłopotów z silnikiem chociaż wcale go nie oszczędzali, o ile dobrze pamiętam średnia prędkość jaką zrobili to coś w okolicach 120 km/h, spalanie o ile dobrze pamiętam to wyszło coś ponad 7 litrów na setkę.  Test przeprowadzali na trasie Warszawa -Toruń, podobnie jak kiedyś bito rekord Fiatem 125p. Aha, jeszcze zapomniałem napisać że ten silnik po raz trzeci z rzędu, w tym roku też dostał tytuł silnika roku, a oceniało go coś kolo setki osób z całego świata zajmujących się motoryzacją.

Jednak naprawdę dowiemy się za kilka lat co ten silniczek jest wart, i dla kogoś kto chce spać spokojnie, a ja do nich należę wolę jak na razie kupić coś pewnego, na przykład Opla Mokkę X 1,4 z LPG do której się przymierzam i jestem w trakcie odwiedzania salonów OPLA, aby troszkę wynegocjować jak najlepszą cenę. Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności