Skocz do zawartości

Czujniki TPMS


Gość Geksus

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Dorianbdg napisał:

Zapłacisz raz stówkę może tyci więcej u kumatych wulkanizatorow i masz spokój. Nie inwestuj w sprzęt który będzie leżał. 

 

Żeby było zabawniej to dokładnie na takim sprzęcie Dixi-Car skądinąd szeroko znany jako serwis / sklep internetowy Opel tłumaczy na Y2B programowanie czujników TPMS.

Stówka na wiosnę (za kucnięcie przy każdym z czterech kół) i stówka jesienią to już dwie stówki. Co roku. Chyba zaryzykuję te 44 zł. aby się przekonać samemu czy i jak to działa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość WiecznySzperacz

Zdaję sobie prawdę, że za kilka kliknięć i kucnięć 100zł to nie mało. Pisząć o stówce w poprzednim poście miałem na myśli zrobienie "klona" tym sprzętem który ma dixi i który pokazujesz go nie zrobisz bo w serwisie zależy im na cosezonowej obsłudze za którą kasują. 

 

Pojedz do niezależnego serwisu /wulkanizacji i dopytaj czy robią klona czy po prostu programują. 

 

Plus klona jest taki, że robisz to raz i działa tak długo aż czujnik umrze czyli statystycznie 8lat(przynajmniej w starszych czujnikach tak było, może te nowsze nie zżerają tak baterii) .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Dorianbdg napisał:

 Pisząć o stówce w poprzednim poście miałem na myśli zrobienie "klona"

 

Zmienia to postać rzeczy 😀

Nie wiem tylko czy wolę kupić tańsze czujniki i najprostszy aktywator za 44 zł. (np. ten z linku i filmu) czy kupić droższe czujniki i becalować dodatkowe 100 zł. za zrobienie klonów.

Jeszcze to przetrawię. Dzięki za wyjaśnienia bo teraz przynajmniej ogarniam temat w stopniu podstawowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.02.2020 o 07:02, vitoldo napisał:

 

Żeby było zabawniej to dokładnie na takim sprzęcie Dixi-Car skądinąd szeroko znany jako serwis / sklep internetowy Opel tłumaczy na Y2B programowanie czujników TPMS.

Stówka na wiosnę (za kucnięcie przy każdym z czterech kół) i stówka jesienią to już dwie stówki. Co roku. Chyba zaryzykuję te 44 zł. aby się przekonać samemu czy i jak to działa.

 

 

Nic nie ryzykujesz. Zakupiłem w ubiegłym roku przyrząd i wszystko hula.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyrząd do kalibracji daje chyba większą niezależność (możliwość zamiany kół w przyszłości) niż klonowanie  czujników. Procedura kalibracji jest bardzo prosta, sam przyrząd raczej niedrogi.

Więcej informacji w wątku: https://mokkaforum.pl/topic/665-programator-tpms/?tab=comments#comment-12372

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość WiecznySzperacz
11 minut temu, Marekb napisał:

Przyrząd do kalibracji daje chyba większą niezależność (możliwość zamiany kół w przyszłości) niż klonowanie  czujników. Procedura kalibracji jest bardzo prosta, sam przyrząd raczej niedrogi.

Więcej informacji w wątku: https://mokkaforum.pl/topic/665-programator-tpms/?tab=comments#comment-12372

 

W każdej sytuacji " coś kosztem czegoś". Jak ktoś jeździ dużo to i tak co sezon powinien koła wyważyć. Z doświadczenia wiem, że wielu klientów mających dwa komplety kół wyważa raz a po kilku latach panie coś się częsie jak gówno gęsie....  Osobiście koła wyważam sobie co sezon, klientów na oponach całorocznych pokonujących do 10tys. km zapraszam na wyważanie ponowne raz w roku maks co dwa lata.

 

Przeważając koła, żaden problem przerotować opony. Kilka minut więcej i złotych oczywiście.

 

Dla wszystkich ciekawskich po co wyważyć już wyważone kilka lat temu koła przypominam, że opony się zużywają w sposób nierównomierny( nawet jeśli opona wygląda na idealnie równomiernie zużytą- tak nie jest), felgi delikatnie krzywią a ciężarki się nie zużywają.  Dodatkowo, wraz ze zużyciem opony zmienia się średnica zewnętrzna koła minimalnie ale jednak, w związku z cyzm zmienia się środek ciężkości koła, by nie czynsło WYWAŻAMY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyważać koła warto, ale nie każdy wulkanizator (taki z najbliższej okolicy) skalibruje w samochodzie czujniki ciśnienia po założeniu nowych kół. Znajomość tego zagadnienia jest bardzo różna w takich punktach usługowych. Można oczywiście jechać do ASO, ale będzie dalej, drożej i zajmie więcej czasu. Jak widać przyrząd do kalibracji TPMS na pewno się przyda, jeśli mamy drugi komplet kół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość WiecznySzperacz
3 minuty temu, Marekb napisał:

Wyważać koła warto, ale nie każdy wulkanizator (taki z najbliższej okolicy) skalibruje w samochodzie czujniki ciśnienia po założeniu nowych kół. Znajomość tego zagadnienia jest bardzo różna w takich punktach usługowych. Można oczywiście jechać do ASO, ale będzie dalej, drożej i zajmie więcej czasu. Jak widać przyrząd do kalibracji TPMS na pewno się przyda, jeśli mamy drugi komplet kół.

 

 

Niestety, ogólnie z wiedzą wulkanizatorów jest bardzo słabo. Nie wiem jak w innych miastach ale w Bydgoszczy już chyba mniej serwisów nie obsługuje TPMS niż obsługuje. Cena obsługi jest mocno zróżnicowana to fakt.

Nikomu nie bronię, kupować i programować w domowym zaciszu. Stwierdziłem  wyżej, że jestem zwolennikiem klonowania czujników jest to sprawa wg mnie wygodniejsza. Klona takim sprzętem za 50zł nie zrobisz to jego jedyny minus jak na warunki domowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobna dygresja apropos przekładania kół. O ile pamiętam dawniej była teoria żeby zmieniać koła co sezon na "na krzyż" żeby się rzekomo równomiernie zużywały.

Potem była teoria aby zakładać 1:1 czyli nic nie zmieniać.

A ostatnio w Anty-Radiu ekspert od opon powiedział, że zaleca się aby mniej zużyte opony szły NA TYLNĄ OŚ. Takie rozwiązanie ma być optymalne jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Utrata stabilności samochodu (zarzucanie tyłem) przy nagłym manewrze skrętu jest szczególnie niebezpieczna. W przypadku kłopotów ze stabilnością przedniej osi znacznie łatwiej jest ustabilizować samochód niż przy utracie przyczepności tylnej osi, co jest znacznie bardziej zaskakujące i problematyczne.

Mniej więcej brzmiało wyjaśnienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość WiecznySzperacz
7 minut temu, vitoldo napisał:

A ostatnio w Anty-Radiu ekspert od opon powiedział, że zaleca się aby mniej zużyte opony szły NA TYLNĄ OŚ. Takie rozwiązanie ma być optymalne jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Utrata stabilności samochodu (zarzucanie tyłem) przy nagłym manewrze skrętu jest szczególnie niebezpieczna. W przypadku kłopotów ze stabilnością przedniej osi znacznie łatwiej jest ustabilizować samochód niż przy utracie przyczepności tylnej osi, co jest znacznie bardziej zaskakujące i problematyczne.

Mniej więcej brzmiało wyjaśnienie

 

Ile szkół tyle teorii, jedni mówią na tylną drudzy mówią na nienapędzaną oś, trzeci na oś kierowaną. Jakby do tematu nie podejść jest w tym ziarno prawdy. Napędem przy poślizgu wyciągasz, więc może być na nim słabsza opona ALE  z drugiej strony słabsza opona to mniejsza możliwość wyciągania z poślizgu czyli dobrze by było jednak te lepsze mieć na napędzie. Jeśli lepsze opony są na osi kierowanej i nienapędzanej to ta oś poźniej wpadnie w poślizg( co dla mnie jest logiczne).

 

Mówienie na tylną oś wg mnie jest dużym uogólnieniem z którego powstała szkoła (lepsze daj na tył).

 

Dobrze jest mieć opony dobre na obu osiach i tyle :D Jeśli jedne mają 8mm drugie 4mm to wymień te drugie na nowe i czuj się bezpieczniej.

Opony to na tyle zawiły i ciekawy temat za razem, że możnaby się rozpisywać i kombinować do rana a mi się aż tak nie chce.

 

Wolę zmienić oponę częściej nawet kupując tańszą niż raz na 10lat. Po cholere kupować Continentala na 10 lat jak mogę kupić Uniroyala na 4 lata. W ten sposób zawsze jeździ się na dobrych oponach. Takie mają podejście na zachodzie które się sprawdza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności