Spalanie po dotarciu - zamiast lepiej to jest gorzej

[Jacek]

Dobra to tak zróbmy 

Do ilu ciagniesz obroty zanim zmienisz bieg ?

Na którym biegu jeżdzisz do 50 km/h  po mieście ?

Pierdoły ale zauważyłem ze maja znaczenie przynajmniej u mnie, ja na trasie bez szaleństw do 120km/h mam srednie 6,5-7 litra 

po mieście 7,5 jakoś wychodzi. W wakacje sprawdziłem sobie trase 100 km z prędkością 90km/h i 6 bieg i było 6l/100 2 osoby na pokładzie. 

Styl jazdy ma sporo do znaczenia, ale to takie moje gdybanie. 

[vitoldo]

Mam automat więc wiadomo, że mam wyższe spalanie niż manual. No i mam minimalny wpływ na to, na którym biegu jeżdżę 😊

Ale zauważył;em, że gdy (naprawdę spokojnie) rozpędzam auto zmiana biegów następuje w okolicy 2200. Czasami przeciągnie do 2500. Wydaje mi się, że to nie jest piłowanie.

---------

Korekta: zmiana biegów następuje w okolicy 2000-2100 obr. Wyjątkowo przeciąga do 2400-2500.

[Marekb]

Automat w Mokkce ma tendencję do jazdy z bardzo niskimi obrotami silnika, więc w tym kierunku bym nie podążał. Oczywiście można go piłować przy rozpędzaniu i wkręcać na wyższe obroty, ale tylko w czasie rozpędzania.

Danych z OnStar nie uznaję za zbyt wiarygodne, bo z mojego doświadczenia wynika, że część kilometrów z jednego miesiąca system może zaliczyć do sąsiedniego, co przy niezbyt dużych przebiegach generuje czasem absurdalne dane. Nie ma to zapewne wpływu na średnie spalanie wyliczane przez system, ale może utrudnić porównanie z tym co pamiętamy o naszej jeździe.

@Vitoldo: wynik 8,9 l/100km w sierpniu uznaję za przyzwoity - adekwatny do opisywanych warunków jazdy i obciążenia. Gdybyś jeździł tak jak ja, to wynik byłby w okolicach 7,5- 8l. 

Co do proponowanych przeze mnie testów, to miały pomóc porównać wyniki ze spalaniem innych samochodów. Z tego co piszesz teraz wnioskuję, że przy standardowej jeździe pozamiejskiej spalanie nie będzie budzić zastrzeżeń. Obawiam się w związku z tym, że w samochodzie nie ma problemu technicznego. Przy prędkościach średnich 20-30 km/h w jeździe miejskiej mamy częste zatrzymywanie się (m.in. korki) i podjeżdżanie od świateł do świateł, czasem uda się złapać zieloną falę . W tych warunkach spalanie nie może być moim zdaniem małe. Podczas ruszania i przyspieszania na pierwszych biegach spalanie chwilowe potrafi być bardzo duże. Dopiero jazda ze stałą prędkością robi się ekonomiczna i komputer pokazuje to, co lubimy najbardziej. Jeśli w mieście zatrzymujemy się często lub bardzo często, to paliwo płynie do silnika wartkim strumieniem.

Wspomniane wyniki 6,5 - 7,5 l w jedzie typowo miejskiej, to wg mnie fantazja, szczególnie w Mokkce z automatem i w warunkach tak niskiej prędkości średniej. 

Wydaje się, że moja Mokka paliłaby tyle co Twoja, ewentualnie odrobinę mniej. Tylko odrobinę. A ja jak na razie nie mam do mojej zastrzeżeń.

[ert4]

W dniu 22.11.2019 o 14:50, vitoldo napisał:

A ja właśnie się umówiłem na wtorek w ASO chociaż też przypuszczam, że taką mniej więcej diagnozę usłyszę plus zobaczę rachunek.... na ile orientacyjnie mnie mogą skasować za taką diagnostykę?

 

 

Ja to mam auto na gwarancji jeszcze

I co Ci powiedzieli w ASO?

[KoTeK]

Również jestem ciekawy co serwis wymyśli. 

Wczoraj jechałem 160 km po drodze szybieho ruchu, spalanie na poziomie 8 l to norma. Aż się dziwię jak udaje się zjeść poniżej 7 l, gdy mi pokazuje przy prędkości 120 km/h spalanie 9 litrów. 

[vitoldo]

Rachunek za diagnostykę (podpięcie do komputera) - 99zł. po rabacie.

Wydruk diagnostyki pokazuje totalne zero błędów.

Nie ma nowszego oprogramowania GM, które można by wgrać.

To auto, w takiej konfiguracji, przy jeździe miejskiej musi tyle palić. Taka diagnoza 😊

No i tego się trzymam.

[KoTeK]

Taką diagnozę znaliśmy nie wydając 99 zł. 😁😁Czyli serwis jest mocny i jak zwykle nic nowego nie powiedział. 

[Marekb]

Serwis pewnie powie, ze TTTM i już.  Lżejsza noga plus umiarkowane prędkości autostradowe i maksymalna płynność ruchu pozwolą zaoszczędzić trochę paliwa.

Ostatnio zauważyłem, że utrzymując na autostradzie prędkość na tempomacie na poziomie 120-122 km/h i przyspieszając zdecydowanie  w celu wyprzedzenia wolniej jadących (płynność jazdy) wcale nie zostaję za wszystkimi, można nawet powiedzieć, że liczba jadących szybciej nie jest wcale taka duża. Czy jazda z tempomatem 140-150 km/h  na dystansie np. 200 km znacząco skróci czas podróży? Bo spalanie na pewno wzrośnie znacząco.

Spalanie chwilowe ciągle się zmienia. Ważne jakie jest średnie spalanie, a to bardzo zależy od prędkości średniej na trasie szybkiego ruchu. Przy jeździe ze stałą prędkością 120 km/h spalanie chwilowe u mnie waha się mniej więcej w przedziale 6,5 - 8,5 l/100km, średnio wyjdzie między 7 a 8 l, zdecydowanie nie 9.

Uzyskiwałem też średnie poniżej 7 l na trasach pozautostradowych - zwykłe drogi główne z przejazdami przez miejscowości większe i mniejsze. Jazda z prędkościami niezbyt dużymi, bo tylko tak się tam da. Średnie prędkości rzędu 60 - 70 km/h.  Dlatego proponowałem wcześniej bardziej miarodajne testy niż jazda miejska na krótkich dystansach. To z nich można by wyciągnąć wniosek odnośnie żarłoczności konkretnego egzemplarza i wtedy ewentualnie rozmawiać z serwisem.

[vitoldo]

Przez jazdę miejską rozumiem krakowskie realia: co 200 m. skrzyżowanie a co 50 metrów przejście dla pieszych. Więc jeśli tu się uda przejechać z jednakową prędkością odcinek 1 km to można mówić o cudzie. W tych warunkach cały czas jest mieszanie gazem i hamulcem. Czy to co podsumował MarekB.

[ert4]

Ja ustawilem na kompie tryb eco i cisnienie opon zwiekszylem. Tyl 2,8 i przod 2,7 i spalanie troche spadlo. A Wy na jakim cisnieniu opon jezdzicie? ;)